Wśród 70 aut, jakie testowaliśmy w Danii podczas corocznego
zgrupowania Car of the Year kilka modeli pozostawiało niezapomniane
wrażenia. Jednym z nich była limuzyna Audi A8. Reprezentuje ona klasę
pojazdów, rzadko kiedy wychodzącą przed szereg z jakimś wystrzałowym
designem, za to wykorzystującą najnowsze zdobycze techniki. Myślałem,
że wsiądę, wpiszę adres i powiezie mnie, podczas gdy ja sobie
odpocznę.
Tak nie było, ale nadzieja jest, bowiem twórcy przygotowali
nowy model do rewolucji związanej z jazdą autonomiczną, jednak taka
możliwość będzie wprowadzana sukcesywnie. Póki co funkcjonuje jazda
‘na lenia’ w korkach do 60 km/h na drogach, na których bariery
oddzielają przeciwne pasy. Auto ponoć samo przyspiesza, kieruje i
hamuje. Tzn. mam taką nadzieję, bo szczerze mówiąc nie miałem okazji
zaznać tej przyjemności. Najbliższa podwójna droga znajdowała się za
daleko, a czas naglił i jak zwykle chciałem poznać to, co
najważniejsze w tym samochodzie – czyli zachowanie się na różnych
nawierzchniach. Powiem krótko – rewelacja i w takim aucie wcale nie
chciałbym rezygnować z prowadzenia, które po prostu sprawia radość.
Potwierdza się to, że Audi postawiło na swoje stałe wartości, a więc
na doskonałość techniczną, jakość, nowoczesne wyposażenie wnętrza i na
jego design. Jeśli spojrzymy na wszystkie generacje A8, dostrzeżemy
powolną, ale konsekwentną ewolucję stylu. W najnowszym wydaniu wydaje
się on perfekcyjny. Nie ma tu motywów wyzywających ani na szczęście
drażniących. Sylwetka broni się doskonałymi proporcjami. Już od
jakiegoś czasu w tym segmencie (i nie tylko w tym) Audi zaczęło mocno
deptać po piętach rywalom z Monachium i ze Stuttgartu. Wprowadzając
system quattro mogło nawet mówić o uzyskaniu przewagi. Teraz Audi po
raz pierwszy wprowadziło 4 koła skrętne, które w powiązaniu ze
zmiennym przełożeniem układu kierowniczego, z układem quattro i
aktywnym dyferencjałem zapewniają precyzję prowadzenia w każdych
warunkach. Kolejne innowacyjne rozwiązanie techniczne, to w pełni
aktywne zawieszenie. W zależności od życzenia kierowcy i sytuacji
drogowej, przy pomocy elektrycznych siłowników, jest ono w stanie
podnieść lub opuścić każde z kół z osobna. Taka elastyczność daje
szeroki zakres charakterystyk prowadzenia - od delikatnej i
komfortowej podróży klasyczną luksusową limuzyną, aż po dynamiczne
prowadzenie samochodu sportowego. W połączeniu z systemem ochrony
bezpieczeństwa pre-sense 360°, pojazd ma możliwość błyskawicznego
uniesienia jednego z boków w przypadku nieuchronnej kolizji bocznej,
zmniejszając w ten sposób ewentualne skutki wypadku dla pasażerów.
Oczywiście pneumatyczne zawieszenie zwiększa komfort jazdy sprawiając,
że auto płynie po drodze. Do dyspozycji mieliśmy cichą i dynamiczną
wersję 3.0 TFSI-340 KM. Zapewne niewiele wolniejsza jest odmiana V6
turbo 3.0 TDI-286 KM. Nieco później wprowadzone będą jednostki V8 -
4.0 TDI-435 KM i 4.0 TFSI-460 KM, a jeszcze później topowa W12-6.0.
Wszystkie współpracują z chłodzonym wodą alternatorem-rozrusznikiem
48V, uzupełnionym o konwencjonalny rozrusznik. Technika mild hybrid
umożliwia „żeglowanie” z wyłączonym silnikiem oraz komfortowe,
praktycznie bezgłośne ponowne włączenie go. Ponadto zawiera poszerzoną
funkcję start-stop oraz ma wysoką moc rekuperacji (do 12 kW).
Jeśli chodzi o design, nadwozie podkreśla to, co cenimy w wozach tej
marki, a więc sportową elegancję i muskularną, ale nienatarczywą
rzeźbę. Uwagę zwraca szeroka, pionowo ustawiona osłona chłodnicy oraz
płynna sylwetka przetłoczeniami wokół wnęk wyraźnie uwypuklająca koła
i napęd quattro. A8 prezentuje się okazale, zarówno w wersji
podstawowej o długości 5,17 m, jak też jako A8 L z rozstawem osi
wydłużonym o 13 cm. Patrząc na auto z boku widzimy naprężenie całej
sylwetki. Efekty specjalne generuje technika świetlna - reflektory
diodowe HD Matrix ze światłami laserowymi oraz pasma diod połączone z
tylnymi światłami wykonanymi w technice OLED. Te ostatnie wytwarzają
jedyne w swoim rodzaju animacje witające i żegnające kierowcę, gdy ten
znajduje się w pobliżu samochodu.
Mocną stroną auta jest futurystyczne wnętrze, które robi wrażenie już
przy pierwszym spojrzeniu. Jest wyczyszczone z przycisków, natychmiast
uderza wysoką jakością wykonania. Jeszcze lepszy efekt pojawia się,
gdy włączymy zapłon, bowiem płynnym ruchem odsłaniane są dysze wylotu
powietrza, a niewidoczne wcześniej czarne ekrany przed kierowcą i w
środkowej konsoli pokazują niemal sztabową mapę nawigacji. Służą one
też do wyświetlania wirtualnych włączników. Kierowca, przyciskając
poszczególne ikony, steruje systemem infotainment, ma dostęp do
obsługi klimatyzacji i funkcji komfortowych. Aktywacja potwierdzana
jest słyszalnym i wyczuwalnym pod palcem kliknięciem. Klasyczne
przyciski, wyglądające jakby były zrobione ze szkła, reagują w taki
sam sposób. Dzięki kombinacji akustycznej i zastosowaniu popularnych
gestów dotykowych, takich jak np. przesuwanie, MMI touch w swej nowej
koncepcji „response” obsługuje się intuicyjnie i pewnie. Audi A8 jest
też inteligentnym rozmówcą. Wiele funkcji aktywować można głosowo i to
się bardzo podoba pasażerom. Osoba, która mi towarzyszyła podczas
jazdy po szutrze mówiła coś nawet po wyjściu z samochodu.
WS
Galeria zdjęć
|